Kreatywność językowa. Kreatywne użycie języka. Z czym kojarzą Ci się te słowa? Twórcza reklama? Chwytliwe hasła? Zabawne gry słowne? Dowcipy? Dwuznaczne hasła? Intrygujące połączenia sylab, dźwięków? Tak, to wszystko prawda. A jednak tym razem nie o tego typu kreatywności będzie mowa. Chcemy Ci dzisiaj opowiedzieć o innym jej rodzaju. O kreatywności językowej przy ograniczonych zasobach. O co chodzi? Z pewnością słyszałeś, że żeby porozumieć się po angielsku na ulicy, trzeba znać 2 tysiące słów? To poziom optymalny. A jaki jest minimalny?

Ile kół musi mieć samochód?
Jest taka technika kreatywna, która nosi nazwę „technika dobrowolnych ograniczeń”. Jej inna nazwa to „technika ponoszenia ofiar”. Chodzi w niej o to, że chcesz osiągnąć ten sam efekt przy zmniejszeniu zasobów. Czyli np. przyjmujesz, że zamiast 4 kół samochód będzie od dziś miał 3 koła. Ale nic więcej się nie zmieni – szybkość, zwrotność, zdolność hamowania, spalanie, liczba miejsc, pojemność bagażnika itp.
W „technice dobrowolnych ograniczeń” zmniejszasz, redukujesz, co chcesz, np.:
- elementy,
- surowce i materiały,
- koszty,
- czynności i procedury,
- czas,
- personel,
- narzędzia,
- energię,
- pieniądze.

Technika dobrowolnych ograniczeń w języku
Czy można ograniczyć zasoby języka? Z ilu słów można zrezygnować i nadal się porozumiewać? Ile słów z 2 tysięcy można wykluczyć, niczego przy tym nie tracąc? Ile słów wystarczy, żeby się „dogadać”? Jak myślisz?
Opowiemy Ci o języku obcym, który nie do końca wyda Ci się obcy. Co więcej, charakteryzuje się niezwykłą kreatywnością! Co w nim takiego ekscytującego? Za chwilę się przekonasz.
Jak mówią Ni-Vanuatu?
Republika Vanatu to państwo w Oceanii (83 wyspy, z których zamieszkałych jest 65). Położone na północny-wschód od Australii. To dawna kolonia francusko-brytyjska. Zamieszkuje ją 150 tys. osób tworzących ponad 100 plemion i mówiących kilkudziesięcioma językami i dialektami. Jednym z nich jest bislama – połączenie angielskiego z odrobiną francuskiego. Jest to jeden z języków urzędowych republiki. Mówią nim mieszkańcy republiki, czyli Ni-Vanatu.
Jak mówić bislamą?
Jak powstał język bislama? Właśnie z zastosowaniem techniki dobrowolnych ograniczeń! Oczywiście Ni-Vanatu nie zrobili tego z rozmysłem. Tak im po prostu wyszło. Stworzyli język z niewielkiej liczby słów, które są bardzo kreatywnie łączone, aby opisać zjawiska, sytuacje czy przedmioty, których nazwy Ni-Vanatu nie znają. Tworzą nowe połączenia (peryfrazy – opisy) ze słów im znanych. Jak to działa?

Co to za słowo?
bigfala bokis, wan blakfala wan waetfala, yu kilim emi singalot
Znasz angielski? Spoglądasz na te słowa i niczego nie rozumiesz? Musisz pamiętać, że Ni-Vanatu nie chcieli uczyć się angielskiego. Dla nich Anglicy to koloniści, agresorzy. Uczą się go w stopniu minimalnym. Często przekształcają słowa.
Powyższa fraza przełożona na angielski wygląda tak:
big European box with some white and black teeth. You hit it, it sings
Już wiesz, jakie to słowo? Nie? To jest jak kalambury, w których musisz opisać przedmiot, nie wymieniając jego nazwy. Wielkie europejskie pudełko z białymi i czarnymi zębami. Kiedy w nie uderzasz, ono śpiewa. To opis… fortepianu.
A to?
basket blong titi blonga onelega fala Mary
W przekładzie na angielski: basket belong titty belonga one-legged fellow Mary.
Tu już się przyda znajomość kontekstu. Fellow Mary to Angielka. One-legged to „jednonożna”. Nie dlatego, że straciła nogę. Dlatego, że gdy angielska dama schodziła po trapie ze statku w sukni do ziemi, to wyglądała, jakby miała jedną, bardzo grubą nogę.
Ale co oznaczają te słowa? Kosz przynależący do piersi przynależących do angielskiej damy? Wiesz już? To opis… gorsetu.
Jak to działa?
Widzicie już, jak to działa? W jaki sposób bislama opiera się na (głównie) języku angielskim?
Od razu można spostrzec, że jest to język niezwykły, niecodzienny. Trzeba jednak przez chwilę zastanowić się, co w nim takiego niespotykanego. I chyba można określić to jako pierwotną logikę i prostotę wypowiedzi. A z drugiej strony nie ma tu nastawienia na użycie minimalnej liczby słów. Przyjrzyjmy się własnemu językowi. Dlaczego nie mówimy o psie jako o czymś, co szczeka?Dlaczego połączenie ty i ja to my? Przecież brakuje w tym czysto słowotwórczego sensu! W języku bislama yu i mi daje najbardziej logiczne słowo, jakie mogłoby wyjść z takiego połączenia, czyli yumi (nie mylić z angielskim yummy!).

„Yumi, Yumi, Yumi”, czyli jak śpiewać w bislamie
Przyjrzyjmy się hymnowi Ni-Vanuatu, którego tytuł brzmi właśnie „Yumi, Yumi, Yumi”.
God i givim ples ya long yumi,
Yumi glat tumas long hem,
Yumi strong mo yumi fri long hem,
Yumi brata evriwan!
I znowu tłumaczenie na angielski, który rozumiemy:
God has given us this land,
We are grateful for this,
We are strong and we are free in this land,
We are all brothers!
Każdy, kto miał kiedykolwiek styczność z językiem angielskim, z pewnością zauważy, że w bislamie wiele rzeczy wyrażanych jest w sposób oczywisty. Yumi brata evriwan? Bez problemu można domyślić się, jaki przekaz niesie za sobą to zdanie. Czy taka oczywistość pozbawia język dwuznaczności? Czy ułatwia porozumiewanie się? Czy może utrudnia codzienną komunikację? Aby się przekonać, trzeba się wybrać do republiki Vanatu.
Czy można pisać poezje w bislamie?
Co z pisaniem wierszy? Co z tworzeniem literatury, sztuki? To, że pojedyncze wyrazy w języku są zastępowane długimi definicjami, może stanowić problem. Może ograniczać twórców. Chyba że ci są bardzo kreatywni. Sprawdź sam, oglądając filmik, w którym lektor mówi w bislamie.
Najważniejsze słowo
Jakie słowo było najczęściej powtarzane w czasie filmu? Najczęściej powtarzanym wyrazem jest blong. Oznacza ono tyle co angielskie belong (należeć).
Yunaeted Stet blong Amerika
Spain i memba blong Europien Union.
Populaesen blong Unaeted Kingdom i stap araon 66 040 229.

Czy warto się uczyć bislamy?
Mówi się, że najłatwiejszym językiem jest Esperanto, ale bislama zdecydowanie staje do rywalizacji o pierwsze miejsce! Gdy znamy angielski, język Ni-Vanuatu nie stanowi dla nas wielkiego problemu. Przynajmniej w piśmie. W mowie, jak to zwykle z językami bywa, jest trochę trudniej. Można łatwo oswoić się z bislamą, czytając wikipedię w wersji dla Ni-Vanutatu. Tak, naprawdę jest coś takiego! Znajdziecie ją tutaj.
Warto zaprzyjaźnić się z tym językiem, dlatego że jest bardzo łatwy. Opanowanie go da Ci dużą satysfakcję i zwiększy językową pewność siebie, co może prowadzić do szybszego przyswajania innych języków obcych.
Polecamy szczególnie interesujący artykuł o Stanach Zjednoczonych. Tak wielkie państwo opisane z taką prostotą! To po prostu niesamowite. Być może faktycznie Ni-Vanuatu, jak gdzieś stwierdzono, jest najradośniejszym narodem świata? A jeśli nawet nie najradośniejszym, to z pewnością jednym z najbardziej kreatywnych.

Coś dla wytrwałych
I na koniec jeszcze kilka przykładów, które pozwolą Ci poczuć klimat i lepiej zrozumieć, jak się mówi w języku bislama.
- Halo / hello / Dzień dobry
- Mi blong… / I’m from… / Jestem z….
- Nem blong me… / My name is… / Mam na imię…
- plis / please / proszę
- Wanem nem blong yu? / What name belong you? / Jak masz na imię?
- gudfala / good fellow / dobry
- nogud / not good / zły
- lelebet / a little bit / trochę
- O i naes! Mi likum tumas! / Oh is nice! Me like too much! / To jest wspaniałe!
- Mi wanem kakae. / Me want kay-kay. / Chcę jeść.
- kukum / cook / gotować
- toktok / speak/talk / mówić
- kilim / hit / trafić
- kilim I ded / kill it / zabić
- Yumitu killim I ded. / We will kill it. / Zabijemy to.
- You no maekem fia / Don’t make fire / Zakaz palenia
- Mi sori we mi no lukum yu longtaem. / I miss you. / Tęsknię za tobą.